sobota, 12 marca 2011

i po kąpieli - strach ma wielkie oczy... :)

Młoda dzielnie dała się szorować :) 


Ale bezpośredni do wody to nie dała się wsadzić i w związku z tym musieliśmy płukać nad kafelkami a potem było sporo wody do zebrania z podłogi....

dziś również odbyło się pierwsze przedstawienie sobie młodych - dla nas był to równie duży szok co dla kotów.

Młoda uległa a czarny
podszedł do niej bardzo blisko i ona chyba popatrzyła się na niego, on fuknął i cofną się a po chwili sytuacja się powtórzyła z tym że to ona funkeła a on podskoczył i się cofnął, ona mieszkała dotychczas z kotami innymi i on na niej aż takiego wrażenia nie zrobił, natomiast on od 2 lat nie widział innego kota i go zamurowało i nie wie co robić, jedynie chodzi metr za kropką przyczajony zachowując dystans...

potem ona poszła spać na brzuszkach domowników w salonie a on śpi na parapecie w drugim pokoju

PS. Niedawno czarny zbudził się i próbował zaczepić młodą (dotknął kawałka jej ogonka) a ona nie zauważyła nic...To zdarzenie tylko nas upewniło iż ogon od połowy jest martwy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz